środa, 29 grudnia 2010

Samuraj

Jest zima i jest zimno ... brrryyyy Mieliśmy falę opadów, mrozu, odwilży znowu mrozów .... jestem w połowie drogi jeżeli chodzi o studia i powiem iż nie jest łatwo to wszystko jakoś ogarnąć. Coraz mniej czasu, a coraz więcej obowiązków. Do tego dochodzi problem z samodyscypliną choć nie we wszystkim. Staram się sumiennie wypełniać kalendarz zadaniami i planami i starać się je wszystkie zrealizować. Nie jest to łatwe bo trochę mam zaległości, ale co zrobić. Taki los Samuraja :)
29 Listopada 2010r. wystartowaliśmy z dietą Dukana. Pierwszy etap zakończony po 10 dniach :) Teraz mamy etap drugi i dziś mija miesiąc na tej diecie. Ile mi ubyło - koło 8-9 kg :) Jestem z tego bardzo dumny i zadowolony, a dodatkowo czuje się zdecydowanie lepiej :) Mam nadzieję, że wytrwam co mi umożliwi zejście do pożądanej wagi, a co więcej utrzymanie jej na tym poziomie.
Mam nadzieję iż do tego uda mi się dołożyć w końcu ćwiczenia wtedy efekt się spotęguje. Wg tego co przeczytałem to moja waga powinna oscylować wokół 75 kg. Słowem jeszcze trochę pracy mnie czeka, ale wiem już że to możliwe. Mam nadzieję iż do końca roku uda mi się dobić do około 10kg :) Choć jak patrze na kalendarz to czasu zostało niewiele.
Z innej beczki :

















































Powyższe zdjęcia pokazują co chciałbym nabyć. A dokładniej mam nadzieję iż wymienię sobie telefon na iPhone - niestety dopiero w połowie roku więc może już będzie 5 generacja ?
MacBook Air - to pewny już zakup - przetestowałem opcję importu poczty z Outlooka 2007 na 2011 także wszystko działa otwiera się (oczywiście po wgraniu najnowszej aktualizacji ;) ). Komputerek jest naprawdę lekki i sympatyczny, a co do parametrów to chodzi bezproblemowo.
MacBook Pro - tutaj się waham pomiędzy nim a Lenovo W510. Co do parametrów to Lenovo wygrywa jest zdecydowanie bardziej wydajne, ale mierzi mnie powoli już Windows także może czas nadgryźć jabłka ? Trudna sprawa bo komputerek kosztuje tyle, że mi słabo się robi, zarówno jeden jak i drugi - mam naprawdę trudny orzech do zgryzienia. Hmm pytanie czy aż taka moc mi jest potrzebna. W przyszłym roku Intel wypuszcza nowe procki więc pewnie producenci podrasują swoje produkty i wtedy zobaczymy :) I na koniec został mi dysk - bez względu na wszystko trzeba go kupić z uwagi na backupy jak i inne pliki. Ten co mam już ledwo zipie ... A bym zapomniał o niezłym rowerze :) Też by mi się taki przydał :)
Już nie mogę doczekać się kiedy będziemy mogli sobie pozwolić na te zakupy ...
W końcu kiedyś i do nas zawita mikołaj :)

Miłego Dnia :)

czwartek, 21 października 2010

Jesień ...

I mamy jesień, ale ten czas pędzi, coś niesamowitego. tyle miałem roboty, że zabrakło czasu i motywacji na prowadzenie blogów.
Uff trzeba zacisnąć zęby i chyba taki moment przyszedł - niestety.
Zapisałem się i chodzę na "Zarządzanie Projektami" (PJWSTK). Pytacie po co ? Jeżeli poczytacie na ten temat chociażby w necie to zdobyta tam wiedza przyda się w wielu miejscach. Od kwestii własnej osoby po oczywiście sprawy zawodowe.
Moja wiedza jaką nabywałem i nabywam z racji doświadczenia zawodowego zrodziła u mnie głód informacji w tym temacie. Praktyka jest ważna, ale łyk teorii wpływa bardzo pozytywnie na całokształt.
Przyznam iż po tych już kilku zjazdach jestem bardzo zadowolony z informacji jakie tam otrzymuje. Nie ukrywam iż utwierdzają mnie one w tym co robię na co dzień. Człowiek potrzebuje czasem potwierdzenia u autorytetów o słuszności swojego postępowania.
Uczymy się całe życie i przyznam iż jest to fantastyczna sprawa.
Mam nadzieję iż będzie mi dane bezpośrednie przełożenie zdobytej wiedzy na swoje sprawy zawodowe jak i osobiste. Zdziwieni ? niepotrzebnie ponieważ tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo nasze życie jest "projektem", który trzeba dobrze zarządzać.

Miłego Dnia :)

środa, 5 maja 2010

Pada deszcz ...

Majowa pogoda za oknem nie nastraja optymistycznie - pada. W sumie wychodzi na to iż nie mam siły na nic poza tym co udaje mi się w prozie dnia codziennego zrobić. Można powiedzieć iż to i tak dużo. Przyznam iż może w stosunku do tego co robią inni możliwe, że tak, a może właśnie nie. I jak tak czuję iż mógłbym robić więcej. Utrzymanie tego co jest nie było łatwe, ale weszło mi w krew i już się nie zastanawiam. Co do innych rzeczy które nade mną wiszą, a o których pisałem ciężko się zabrać. Staram się budować dystans do wielu spraw, ale jeszcze jest ciężko, przełamać pewne stereotypy - wiem iż są słuszne.
Cóż nic to ważne aby się nie denerwować i robić swoje.

Miłego Dnia :)

wtorek, 9 marca 2010

Czas realizacji ...

Nie wszystko działa tak jakbyśmy tego chcieli. Pokazuje to iż mamy już początek marca - znowu nie pisałem. Na szczęście w końcu wyszło słonko i większość tego co nam tak obficie napadało już stopniało. Brrrryyy ale temperatura rano jest dalej niska. Oj pospał bym, przyznam iż cierpię na chroniczny brak snu. To wstawanie rano o 5 ma oczywiście swoje olbrzymie zalety, ale to bardzo rano. Z drugiej strony mój organizm się już na tyle przyzwyczaił do takiego wstawania, że nawet w weekendy budzę się rano. Wprawdzie nie jest to 5 ale 7-8.
Noworoczne postanowienia staram się utrzymać i w połowie jest sukces - pozostało już tylko a może właśnie aż kwestia ćwiczeń. Przyznam iż ciężko i z oporem to idzie. Dobrze, że przynajmniej zaliczam spacery 1-1,5h. Wiadomo to i tak za mało.
W świecie sprzętu pożegnałem się z Vistą i przesiadłem na 7 oczywiście 64bit. Zdążyłem już oczywiście przeinstalować system :) Jestem bardzo zadowolony z tego jak działa mój laptop.
Tak jak już pewnie pisałem bardzo podobają mi się maki, ale cóż cena czyni cuda. A do tego wyszły nowe Vaio seria F --> do tego Procesor Intel® Core™ i7-720QM i 8GB pamięci. Ach co za moc. Oczywiście jest i zgrzyt bo dysk jest 5400. Dodatkowo nie podoba mi się że nie ma już ATI choć NVIDIA® GeForce® GT 330M i 1GB pamięci pewnie robi swoje tylko jak to się grzeje ?
Bo z tego laptopa pod kątem kultury pracy jestem bardzo zadowolony :) Teraz kupiłem w końcu kombajn Lexmarka - nie jest to może wypas HP ale ma bardzo dobre parametry wydruku, rewelacyjną cenę, gwarancję no i jest zgrabny. Niestety szwankować zaczął mi ruter WIFI. Ciężko będzie coś wybrać. Mój Linsys z softem Tomato tworzyli super parę.

Miłego Dnia :)

środa, 13 stycznia 2010

Noworoczne postanowienia

A kto ich nie robi ?? Podobno bez sensu jest je robić bo i tak się nie uda. Hmm podobno - a to robi dużą różnicę :) Mi właśnie się uda - dlaczego tak myślę ? Może dlatego iż nie jest to właśnie łatwe, ba wręcz odwrotnie trudne. Wprawdzie o tym już pisałem w poprzednim poście, ale podobno warto to sobie powtarzać :)
Budowa formy - bardzo ważna sprawa. Dlatego w tygodniu: oglądam jeden film i kładę się wcześniej spać oraz nie jem po 18:00. Oczywiście wyjątkiem jest piątek i sobota kiedy to można się zabawić tudzież święta i inne tego typu okazje. Taki podział to marchewka na ów cel jaki zamierzam zrealizować. Mam nadzieję jak tylko nastanie lato uruchomić rower :) Plus oczywiście zwiększyć wysiłek fizyczny poprzez poranne ćwiczenia - tutaj liczy się budowa wytrwałości w systematyce i ciągłości owego procesu. Z chwilą kiedy wejdzie mi to w krew skupię się na kwestii doboru ćwiczeń. Mamy polowe stycznia więc zobaczymy co będzie się działo za miesiąc, dwa.
W kwestii snu i filmu oraz jedzenia są już odczuwalne sukcesy. Teraz dokładamy ćwiczenia.
Ha wszystko będzie możliwe o ile wcześniej położę się spać:)

Miłego Dnia:)

piątek, 8 stycznia 2010

2010 - Rozpoczęty

To już fakt mamy 2010 rok :)
Lubię każdy początek nowego roku. Wtedy wszystko wydaje się możliwe i chce się zacząć wiele spraw od początku. Startujemy z nowymi siłami i zapałem. Podobnie jest ze mną.
Stary rok 2009 udało się zamknąć bardzo w sumie bardzo pozytywnie. Oczywiście wiele spraw nie udało się załatwić, a nawet rozpocząć. Powody - jak to w życiu różne od braku czasu poprzez brak chęci czy zmęczenie. Co mi się udało w 2009r. mam wspaniałą rodzinę (powiększyła mi się o syna :) ) , dobrą pracę, nie palę (to było wyzwanie i się udało), mieszkam na swoim i się urządzam.
Końcówka 2009 to duża rodzinna wigilia z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami, pradziadkami, babciami, prababciami, dziećmi i przyjaciółmi rodziny. To cztery nocne (o ile dobrze pamiętam) imprezy wśród przyjaciół plus oczywiście sylwester - dziękuję wam za fantastycznie spędzony czas. Nie mogę tu zapomnieć o tych, których już nie ma między nami - w moim przypadku mojej Mamy, w styczniu minęły 4 lata, a mi jej tak bardzo bardzo brakuje........
Nowy Rok 2010, co przyniesie ?
Pierwsza myśl to chyba wakacje, w tamtym roku z uwagi na narodziny syna ich tak naprawdę nie mieliśmy, a zmęczenie robi swoje. Oczywiście na ten rok są nowe postanowienia - tym razem budowa nowej formy. Nie jest łatwo, a kto mówił że będzie :) Oczywiście wykańczanie lokum i bieżące sprawy. A potem mam nadzieję drugie wakacje - morze lub góry.
Mam nadzieję iż ten nowy rok będzie lepszy od poprzedniego, a napewno nie gorszy.
Czego i Wam Życzę :)

Miłego Dnia :)

poniedziałek, 4 stycznia 2010

NOWY ROK 2010












Witajcie:)
Mamy NOWY ROK 2010 :)
Wszystkiego najlepszego !!!

Inzynieria

Zapraszam do Aktywnego udziału.

Proszę o komentarze. :)

W razie problemów piszcie sniegen@tlen.pl